Pierwszomajowa setka - jezioro Jasień
Wtorek, 1 maja 2012
· Komentarze(0)
Dzisiaj pod Różaną oprócz mnie zebrało się jeszcze tylko dwóch zawodników. Postanowiliśmy pojechać nad jezioro Jasień (nigdy wcześniej tam nie byłem). Tempo ustaliliśmy, że będzie w miarę spokojne.
Oj długo czekałem na taki wyjazd z grupką. W końcu obyło się bez szarpania, wyszedł fajny trening wytrzymałościowy. Dodatkowo pogoda tak jak i w ostatnich dniach bardzo dopisała. Miejscami dokuczał wiatr, ale to u nas norma.
Jedyne co mnie cały czas męczy to ból palców u stóp. Coś nie mogę się go pozbyć. Zawsze po około 2h się pojawia i mocno przeszkadza.
Oj długo czekałem na taki wyjazd z grupką. W końcu obyło się bez szarpania, wyszedł fajny trening wytrzymałościowy. Dodatkowo pogoda tak jak i w ostatnich dniach bardzo dopisała. Miejscami dokuczał wiatr, ale to u nas norma.
Jedyne co mnie cały czas męczy to ból palców u stóp. Coś nie mogę się go pozbyć. Zawsze po około 2h się pojawia i mocno przeszkadza.