O 9:00 z Kacprem i lęborskimi szosowcami ruszyliśmy spod Różanej. Niestety, po ok. 15km odpadliśmy, i pojechaliśmy dalej (razem z Kacprem) trasę Potęgowo - Stowęcino - Górzyno - Redkowice - Lębork. Całą drogę Stowęcino - Czarnówko mieliśmy wiatr w twarz, masakra.
Jechało mi się naprawdę ciężko, nie wiem dlaczego. Może wczoraj daliśmy sobie za bardzo w kość - nie mam pojęcia.
Trasa taka jak poniżej, tylko skróciliśmy drogę i nie omijaliśmy ul.Kossaka.
Dzisiaj poćwiczyłem podjazdy. Pogoda całkiem OK, nie za ciepło, nie za zimno. Jechało mi się przyjemnie.
Trasa: 4 razy podjazd pod Dziechno (+ 4 spokojne zjazdy). Jeśli liczyć, że jeden podjazd Lębork - Dziechno ma 159m przewyższenia (http://www.roweromania.dzs.pl/roweromania/ranking-podjazdow/), to zrobiłem dzisiaj około 636m w pionie :D.